Maciej Mikołajczyk, lepiej znany jako Łikendowicz na tropie. Z urodzenia kaliszanin, z zasiedzenia bogatynianin. Fotografii uczył się z YouTuba i z instrukcji obsługi aparatu, którą inni wyrzucają razem z pudełkiem. Od lat uzależniony od roweru szosowego. Kolekcjoner asfaltowych przełęczy alpejskich i tras objazdowych wokół europejskich jezior. Jeździ, żeby fotografować. Fotografuje, żeby jeździć. Błędne koło bez szans na przerwanie. Ulubiony rowerowy podjazd? Na czeską Smědavę i polski Stóg Izerski. Ulubiony motyw? Zachód słońca i wschód księżyca – najlepiej w tym samym czasie. Najczęściej odwiedzana fotograficzna miejscówka? Wieża widokowa w Heřmanicach i wierzchołek Hochwald/Hvozd (bo najbliżej domu). Ostatnie odkrycie? Fotografia portretowa w plenerze. W skrócie: nadaktywny wokół polsko-czesko-niemieckiego trójstyku granic.

Serdecznie zapraszamy!