Bogdan Jarecki, 1949-2010



 

(?) Aby przywołać z zaświatów Bogdana, najpierw trzeba odtworzyć tamten szary i smutny pejzaż Kalisza z czasów średniej epoki PRL-u. Pustawe ulice, witryny i półki sklepowe, jeden czy dwa neony i mizerne latarnie, nieliczne samochody (głównie marki ,,Syrena?). A pod sklepami długie kolejki ludzi, cierpliwie wyczekujących, nie wiadomo na co... Tak rozwiewały się w nicość gierkowe pobożne życzenia ,,aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatnio?. Już nie dało się ukryć zapaści ekonomicznej, która szerzyła się jak epidemia. A atmosfera rozczarowania, marazmu i beznadziei chyba najmocniej ciążyła właśnie na prowincji. Na tym tle Bogdan Jarecki jawił się jak przybysz z innego świata. Egzotyczny, piękny, kolorowy ptak, który przypadkiem zbłądził nad Prosnę i niespodziewanie tutaj osiadł, aby choć odrobinę ubarwić nam życie. Upozowany na wzór młodopolskich artystów, nosił długie włosy i fantazyjny beret, który latem zamieniał na słomkowy kapelusz; w zębach miał zawsze nieodłączną fajkę. W przeciwieństwie jednak do XIX-wiecznych dekadentów nigdy nie wpadał w depresję, nostalgię czy melancholię. Zawsze pełen energii, radości życia i żywiołowego humoru, gdziekolwiek się pojawił, zwracał na siebie uwagę. Obdarzony mocnym głosem, rzucał od niechcenia jakiś dowcip albo wygłaszał donośnym szeptem jakąś zabawną herezję - i natychmiast zarażał całe towarzystwo swym tubalnym śmiechem. Czasem lubił z kogoś zażartować, ale nigdy nie było w tym cienia złośliwości. Wpadał np. do zatłoczonego sklepu i krzyczał: - Baby, wy tu stoicie, a w delikatesach rzucili pomarańcze! W sekundę sklep pustoszał, Bodzio spokojnie robił zakupy i znikał. A potem wracały kobiety z kolejki i śmiały się, że ,,ten artysta? znów je wyprowadził w pole. Na Bogdana nie sposób było się pogniewać. On po prostu dał się lubić. Kochał ludzi i ludzie jego kochali.(?)

 

?Kolorowy ptak z ulicy Cmentarnej?- fragment tekstu Bożeny Szal-Truszkowskiej z towarzyszącego wystawie katalogu.

 

 

Bogdan Jarecki urodził się w 1949 roku w Kaliszu. Ukończył Technikum Mechaniczno-Elektryczne w Ostrowie Wlkp. W rodzinnym mieście uczęszczał do pracowni profesora Andrzeja Niekrasza, rozwijał talent  u Andrzeja Ostapa w Bukareszcie. Prezentował swoje prace na wielu wystawach, pozostawiając niektóre z nich w darze lokalnym społecznościom. Był inspiratorem powstania w 1980 roku Grupy Twórców Towarzystwa Miłośników Kalisza, dla której miejscem spotkań i prezentacji stał się powołany w 1986 roku Ośrodek Kultury Plastycznej "Wieża Ciśnień". Kilka lat temu odkrył dla plastyków Brzeziny, gdzie zorganizował Dom Pracy Twórczej i powołał do życia Brzezińską Fundację Kultury i Rekreacji.

 

Otwarcie wystawy: 21 października 2011 r., godz. 12.00

Zobacz też:

http://www.rc.fm/kulturalne/wystawa-rzezb-jareckiego.html

 

 

.....................................